Beskid Sądecki,  Co nowego,  W góry

Beskid Sądecki z psem – Bereśnik, Dzwonkówka i Przehyba ze Szczawnicy

Pętla po Beskidzie Sądeckim z psem

Nawet w tych trudnych czasach zarazy staramy się dostrzegać pozytywne aspekty. Tygodnie siedzenia w domu sprawiły, że mamy więcej czasu dla siebie ❤️ Na długie spacery (no bo z psem można 😉 ), mizianie pod uszkiem i przytulasy. Z utęsknieniem czekamy na otwarcie granic, żeby rozpocząć sezon słowacko-tatrzański, ale póki co, eksplorujemy nasze rodzime tereny. A w miniony weekend padło na niedoceniany przez nas Beskid Sądecki. Jak się okazało niedoceniany niesłusznie 😉

Start: ze Szczawnicy do Bacówki pod Bereśnikiem (843 m n.p.m.)

Zaplanowaliśmy pętelkę ze Szczawnicy przez Bereśnik, Dzwonkówkę i Przehybę. W sumie mieliśmy do zrobienia 22 km, czyli około 7 godzin marszu.

Wędrówkę rozpoczęliśmy z parkingu przy ulicy Zdrojowej, nieco poniżej Placu Dietla (obecnie w remoncie). Kierując się w górę ulicy w stronę Placu wchodzimy na żółty szlak. Początkowo idziemy brukowaną dróżką między domkami i pensjonatami, a następnie odbijamy za szlakiem w lewo, na leśną ścieżkę.

Do Bacówki pod Bereśnikiem (843 m n.p.m.) mamy jakąś godzinkę spaceru lasem. Gdzieniegdzie między drzewami dojrzeć można już widoczki na Tatry i Pieniny.

My przy Bacówce zaplanowaliśmy śniadanko. Miejscówka jest na to idealna – krótkie podejście, które pokonacie w niecałą godzinkę i przepiękne widoczki na Tatry. Według zapewnień, które znaleźliśmy na kartce aktualnie czynne jest okienko, w którym można zamawiać coś na wynos, a gdyby okienko było zamknięte trzeba dzwonić na dzwonek. W naszym przypadku się to nie sprawdziło. Albo dzwonek zepsuty albo byliśmy za wcześnie 😉

Na Dzwonkówkę (983 m n.p.m)

Po śniadanku ruszamy dalej żółtym szlakiem w kierunku Dzwonkówki. Według oznaczeń powinniśmy dotrzeć tam za jakieś 1 h 30 min.

Dalej idziemy głównie terenem zalesionym, jednak momentami wychodząc z leśnego gąszczu witają nas cudne widoki… Przyznać trzeba, że trafiliśmy na idealną widoczność. Warto się zatrzymać na chwilę i pstryknać kilka fotek.

Po prawie 1,5 godziny dochodzimy na Dzwonkówkę. Tam w końcu spotykamy kilku turystów, bo dotąd wędrowaliśmy zupełnie sami (nie licząc sympatycznego Pana Miejscowego wiozącego drewno). Robimy krótką przerwę na łyk wody, szybki look na mapę i zmieniamy barwy szlaku na czerwone. Będziemy teraz szli odcinkiem Głównego Szlaku Beskidzkiego (z każdym krokiem nabieramy na niego coraz większą ochotę!).

Przez Przełęcz Przysłop na Przehybę

Przed nami najbardziej mozolny odcinek – około 2,5 h na Przehybę, przez Przełęcz Przysłop. Szybko wytracamy wysokość i dochodzimy do przełęczy. Tam witają nas piękne pola zieleni i przeurocze stadko owieczek. Do komitetu powitalnego po chwili dołączają dwa niezbyt przyjazne psy „pasterskie”, co skłania nas do szybkiej ewakuacji z tych urokliwych terenów.

   

Do Przehyby zostało nam trochę ponad dwie godziny drogi. Dwie godziny dreptania w górę. Ten odcinek do łagodnych podejść nie należy 😉 Mieliśmy szczęście, że majowe słoneczko tego dnia było bardzo łaskawe.

Z tego momentu nie mamy ani jednego zdjęcia. Prawdopodobnie dlatego, że Arya darła niemiłosiernie w górę, a reszta starała się nadążyć… W końcu po ponad dwóch godzinach docieramy do schroniska na Przehybie.

Radość jest tym większa, że w schroniskowym „okienku życia” udaje nam się zamówić całkiem dobry żurek 😉 Siedzimy, odpoczywamy i przy żurku debatujemy, czy może zahaczyć o pobliską Radziejową czy raczej nie. Dochodzimy w końcu do wniosku, że na dziś planowane 20 km wystarczy, a Radziejowa będzie dobrym pretekstem do powrotu w Beskid Sądecki.

! Za schroniskiem znajdziecie godny widok na Taterki, można się tam ulokować na przygotowanej do podziwiania ławeczce.

Niebieskim szlakiem do Szczawnicy

Po chwili błogiego lenistwa zmuszamy się do wyruszenia w drogę powrotną. Schodzić zamierzamy niebieskim szlakiem do Szczawnicy. Według oznaczeń powinno nam to zająć jakieś 3 godziny. I mniej więcej tyle zajmuje nam cała droga do samochodu.

Zejście jest momentami strome i kamieniste, więc jeśli Wasz psiak ma tendencję do ciągnięcia to zachowajcie szczególną ostrożność.

Czas całkowity: 7 h 30 min

Długość trasy: 22 km

Trudność: łatwa

Wykres wysokości - Beskid Sądecki z psem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *