• Beskid Śląsko-Morawski,  Co nowego,  W góry

    Łysa Hora

    1 listopada w tym roku zapowiadał się bajecznie (tzn. bajecznie ciepło jak na listopad), dlatego niewiele się zastanawiając podjęliśmy decyzję, że dzień ten należy święcić – najlepiej, czyli na aktywnie. Wraz z naszymi górskimi przjaciółmi mieliśmy proste wytyczne co do wyboru trasy – trasa niezbyt długa, niezbyt wymagająca i niebyt daleko od domu. I oczywiście psiolubna. Tym razem padło na naszych czeskich sąsiadów i Łysą Horę – najwyższy szczyt pasma Beskidu Morawsko-Śląskiego. Start: parking przy Hotelu Petr Bezruc w Malenovicach Naszą wędrówkę rozpoczynamy na parkingu przy Hotelu Petr Bezruc w Malenovicach. Płatny, w przeliczeniu ok. 18 zł, w automacie przy wyjeździe. Nie szukajcie żadnych parkomatów czy budek do opłacenia, przy…

  • Co nowego

    Słowackie góry z psem – czy to koniec?

    Zmiany w regulaminie TANAP TANAP zgodnie z zapowiedziami wprowadził zmiany zmiany w regulaminie, które obowiązują od 15 grudnia 2023 roku. Boleśnie dotykają one właścicieli psów, którzy do tej pory, tak jak my, często uciekali na górskie wycieczki do słowackich sąsiadów.  Czy to oznacza koniec wspólnych wędrówek z psem po szlakach Słowackich Tatr? I tak, i nie. Większość szlaków niestety pozostanie poza naszym zasięgiem. Większość (jeśli nie wszystkie) szczyty również. Zrobienie ciekawej pętelki też graniczy z niemożliwością.  Dla upartych i spragnionych Tatr w towarzystwie psiaków znajdzie się jednak kilka propozycji. Niestety, bez szału, ale jak to mówią, jak się nie ma co się lubi… Jako jedną z fajnych opcji na spacer…

  • Beskid Sądecki,  Co nowego,  W góry

    Beskid Sądecki z psem – Bereśnik, Dzwonkówka i Przehyba ze Szczawnicy

    Pętla po Beskidzie Sądeckim z psem Nawet w tych trudnych czasach zarazy staramy się dostrzegać pozytywne aspekty. Tygodnie siedzenia w domu sprawiły, że mamy więcej czasu dla siebie ❤️ Na długie spacery (no bo z psem można 😉 ), mizianie pod uszkiem i przytulasy. Z utęsknieniem czekamy na otwarcie granic, żeby rozpocząć sezon słowacko-tatrzański, ale póki co, eksplorujemy nasze rodzime tereny. A w miniony weekend padło na niedoceniany przez nas Beskid Sądecki. Jak się okazało niedoceniany niesłusznie 😉 Start: ze Szczawnicy do Bacówki pod Bereśnikiem (843 m n.p.m.) Zaplanowaliśmy pętelkę ze Szczawnicy przez Bereśnik, Dzwonkówkę i Przehybę. W sumie mieliśmy do zrobienia 22 km, czyli około 7 godzin marszu. Wędrówkę rozpoczęliśmy…