Beskid Mały,  W góry

Beskid Mały z psem – na Hrobaczą Łąkę

Do tego niepozornego szczytu Beskidu Małego mamy szczególny sentyment. Po pierwsze z uwagi na to, że to nasze rodzinne strony. Po drugie – to pierwszy szczyt na jaki wdrapała się kilkumiesięczna Arya. Jeśli nie wiecie gdzie stawiać pierwsze kroki w górach z psem z czystym sumieniem możemy Wam polecić tą trasę. Nasz szczeniaczek doskonale sobie radził i chętnie pokonywał kolejne kilometry. Równie chętnie wracamy w te rejony, kiedy nie mamy czasu na dłuższy wypad w góry z psem.

Na Hrobaczą Łąkę (828 m n.p.m.) możemy dostać się na kilka sposobów, szlakiem żółtym lub czerwonym. Wycieczkę możemy rozpocząć w Kozach, w Straconce (przez Czupel i Gaiki), W Bujakowie lub Międzybrodziu Bialskim. Ciekawą opcją jest trasa z Magurki Wilkowickiej, ale opiszemy ją innym razem.

Tutaj opowiemy o jednym z prostszych i krótszych wariantów wejścia na Hrobaczą Łąkę, z wsi Kozy.

Start: Kozy Górne

Trasę rozpoczynamy z parkingu na końcu ulicy Beskidzkiej. Chociaż parking to może za dużo powiedziane… Tuż przed szlabanem przy wejściu do lasu jest pas zieleni, gdzie zwyczajowo turyści zostawiają samochody. W pogodne dni może być trudno zaparkować, bo miejscówka jest dość popularna!

Dla niezmotoryzowanych wskazówka – autobusem dojeżdżamy do przystanku Kozy Centrum lub Kozy Kamieniołom. Z Centrum musimy kawałek podejść do specyficznego jajowatego ronda i tam wejść na ulicę Beskidzką, na której natrafimy już na żółte oznaczenia.

Z parkingu przechodzimy przez szlaban i na pierwszym rozwidleniu kierujemy się w prawo, wchodzimy na szlak. Od tej pory cały czas trzymamy się żółtych oznaczeń.

Trasa jest spokojna, niemal cały czas wiedzie szeroką lekko kamienistą drogą. Raczej nie napotkacie na nich większych trudności, ani dla Was ani dla Waszego psiaka. Gdzieniegdzie możecie trafić na widoczne drogi na skróty – są minimalnie bardziej strome, ale jeśli chcecie trasę pokonać w szybszym tempie lub trochę urozmaicić sobie spacer to można się o nie pokusić.

Przez Groniczki i Przełęcz u Panienki

Trzymając się żółtego szlaku po około półgodzinie przechodzimy przez Groniczki (833 m n.p.m.) i na rozwidleniu odbijamy w lewo zgodnie z oznaczeniami. Po jakichś dziesięciu minutach przechodzimy przez Przełęcz u Panienki. Stad mamy jeszcze niecałe 30 minut spokojnego marszu.

Na szczycie Hrobaczej Łąki stoi stalowy krzyż, który oświetlony nocą pięknie zaznacza się na linii Beskidu Małego. Znajduje się też również schronisko, które zostało odremontowane po pożarze w 2017 roku, w wyniku którego spłonęła znaczna część budynku.

Do Schroniska na Hrobaczej Łące po uprzednim kontakcie z obsługą można bez problemu wejść z psiakiem. Uwaga tylko na lokalnego czworonoga pilnującego górskiego przybytku 🙂 W ciepłe dni warto jednak przycupnąć na ławeczkach przed schroniskiem lub udać się na polankę obok, z której roztacza się cudowny widok na okolicę.

Tym razem wracamy tym samym szlakiem, ale już niedługo, w innym wpisie pokażemy alternatywną trasę.

Czas całkowity: 2 h 20 min

Długość trasy: 6 km

Trudność: bardzo łatwa

Schronisko: tak, z psem

To wycieczka idealna na dłuższy rodzinny spacer (nawet taki poobiedni). Śmiało możecie zabrać ze sobą dzieci oraz psiaki, które dopiero rozpoczynają swoje przygody z górami. To również doskonała okolica na pierwsze zimowe trasy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *